O Węgrzech każdy słyszał. Każdy wie, że mówi się tam totalnie niezrozumiałym językiem, którego trudno jest się nauczyć. Większość potrafi bez problemu wskazać ten kraj na mapie i zna jego stolicę.
Jeśli zapytalibyśmy kogoś, z czym kojarzą mu się Węgry, to z pewnością usłyszymy:
- Balaton,
- pikantne jedzenie,
- Tokaj,
- czardasz,
- Wiktor Orban,
- gulasz,
- wody termalne,
- budynek parlamentu.
Są jednak fakty o Węgrzech, o których wie garstka osób. Nawet jeżeli zapytamy o nie rodowitych Węgrów, to przynajmniej o części z nich mogą nie wiedzieć.
Dziś więc zaprezentujemy Wam kilka ciekawostek, które zaskoczyły nas podczas pobytu w kraju Madziarów.
1. Kostka Rubika narodziła się na Węgrzech
A dokładnie w Budapeszcie. Skonstruował ją Erno Rubik, profesor architektury Budapesztańskiej Akademii Sztuki Użytkowej. Zabawka miała pomóc studentom w zrozumieniu trójwymiarowości. Autorowi ułożenie jego pierwszej kostki zajęło miesiąc.
Błądząc po ulicach Budapesztu, można natknąć się na mural kostki Rubika, który nie jest zbyt imponujący, aż do momentu zrobienia mu zdjęcia. Na zdjęciu bowiem sprawia wrażenie, jakby był trójwymiarowy.
2. Język węgierski gra w horrorach głos demonów
Jeśli oglądacie horrory lub thrillery i w tle słychać niezrozumiały bełkot demonów, to nie musicie się bać. To po prostu język węgierski spowolniony i z obniżonym tonem. Tak więc, kiedy Węgrzy oglądają filmy grozy, rozumieją, co demony mówią. A Tobie się wydawało, że tak jest naprawdę?
3. Yoda miał węgierskie korzenie
W kinach ostatnio mogliśmy oglądać kolejną część Gwiezdnych Wojen. Wszyscy fani serii uwielbiają postać Yody za specyficzne zamienianie kolejności słów w zdaniu. Myślisz, że scenarzysta sam wymyśla te teksty? Nie on po prostu tłumaczy dosłownie węgierskie zdania, które taki właśnie szyk przyjmują.
4. Pobyt w budapesztańskich saunach pomaga zajść w ciążę (podobno)
Dowód 1: Nasza przewodniczka po Budapeszcie wspomniała, że kiedyś przyszła na jej city tour dwudziestopięcioletnia dziewczyna. Opowiedziała, jak to jej mama nie mogła zajść w ciążę, dopóki lekarz nie polecił jej kąpieli w wodach termalnych Budapesztu. 9 miesięcy później na świat przyszła jej córeczka, która 25 lat później przyjechała zobaczyć to słynne miejsce.
Dowód 2: Problemy z bezpłodnością miała również samica hipopotama z sąsiadującego z saunami, budapesztańskiego zoo. Ktoś więc wpadł na pomysł, aby wypełnić staw hipopotamów wodami termalnymi. Po tym przedsięwzięciu zaczęło się rodzić tyle małych hipopotamów, że zoo w Budapeszcie musiało zacząć je eksportować do innych krajów.
5. Uważaj na rowerzystów!
Węgierskie prawo dozwala poruszanie się jednośladami pod wpływem alkoholu, pod warunkiem, że nie stwarzamy zagrożenia na drodze. Innymi słowy, jeśli idziesz sobie ulicą i nagle wjedzie w Ciebie pijany rowerzysta, to jest oczywiście jego wina, ale sam fakt potrącenia nie musi być przyjemny, więc uważaj na rowerzystów!